piątek, 6 grudnia 2013

Damian

Damian


Wiec kończąc temat z poprzedniego postu.. napisał co tam i tak sie zaczęło nasze codzienne pisanie. Jak zobaczyłam od niego wiadomość ,, co tam'' na początku o co mu chodzi,co chce? Zaczęliśmy pisać o problemach jakie nas dotykają. Okazało sie,ze on mam dużo problemow w domu, w pracy itd. Potem zapytał sie czy mi sie ktoś podoba, wiec odpowiedziałam, ze tak ( chodzi mi o niego). On od razu naciskał, żebym mu powiedziała, kto to. Nie odpowiedziałam, głupia nie jestem,żeby mu to napisać na fb. Po kilku minutach odpuścił i zaczęliśmy mówić o tym chłopaku, który mi sie podoba ( tak naprawdę o nim ) ,, .ten polak''. 
I zaczęłam mu pisać, nakierowywać go, ze tym polakiem jest ON. Zrozumiał i oboje teraz dobrze wiemy, ze mówimy własnie o nim. Zaczęłam mu pisać, ze zaczynam sobie odpuszczać ,, tego polaka'' a on czemu, co sie stało, nie odpuszczaj go sobie. Wiec mu pisze, nie mam zamiaru wyjść na idiotkę jeśli on nic do mnie nie czuje, a on na to, ze on pewnie boi sie okazać uczucia i bla bla bla.. No do cholery non stop sie o niego pyta ,, jak tam  z tym polakiem'' po co mi to robi?! Wie, ze to on.. Teraz nie pisze ja pierwsza, omówiłam sie z przyjaciółka Kornelia , ze na kilka dni zniknę z fb i zobaczymy kto napisze. 12.06.2013 - 1 dzień kiedy mnie nie ma na fb i on napisał o 1:46 ,, hej jeszcze nie spisz?'' Przecież nawet wifi miałam wyłączone. Dziwne .. nie wyświetliłam i tak zaczekam cały weekend zobaczymy kto sie zainteresuje co sie ze mną dzieje. Prosiłam Kornelie, żeby nic nie mówiła, ze nie wie co sie ze mną dzieje. Zobaczymy.. Postaram sie pisać na bierzaco .


Dzisiaj mikolajki, ach szkoda,ze nie jestem w Polsce..
Wszystkiego Najlepszego! Duzo milosci i szczescia! ;)

niedziela, 24 listopada 2013

Zauroczenie

                                                                             Zauroczenie


Jejuu nawet nie wiecie jak milo patrzec na wciaz rosnaca liczbe wyswietlen ;)
A wiec tak.. Nie nazwalam tego postu Milosc bo to Zauroczenie. Dla mnie milosc to wielkie uczucie z wzajemnoscia a ja wlasnie nie jestem pewna tej wzajemnosci. Wciaz wacham sie czy powinnam, czy mam podstawy do podejrzewania Damiana o to,ze ja mu sie podobam. Zaczne od poczatku... Poznalismy sie na urodzinach mojej przyjaciolki Kornelii w Rzymie. Poczatek sztywno, poniewaz wszyscy nizsi ode mnie a wzrost to moj straszny kompleks i zawsze sie hamuje poznawac ludzi ze zwgledu na to , ze zaraz mowia,, o moj boze jaka ty wysoka jest'' .. Te slowa za kazdym razem mnie bola. No wiec rozmawialam z druga czescia gosci gdzie byly dziewczyny, wszystko fajnie dopoki nie zawolali mnie bym sie napilam wodki. Po urodzinach przyjezdzali po mnie rodzice, wiec balam sie, ze za pierwszym razem od razu bede pijana. No ale pomyslalam a tam jeden. No i polali mi kieliszek.. I tak sie zaczelo bylo coraz wiecej i wiecej, na szczescie nie bylam pijana. W pewnym momencie kiedy polewaalam alkochol , obrocilam sie i zoabczylam ze damian sie na mnei patrzyl a jak sie zorientowal , ze to widze to zaczal sie smiac z innym kolega. Nie chcieli mi wyjasnic o co chodzi, wiec pomyslalam, ze sie ze mnie wysmiewaja. Kilka dni po imprezie zapytalam sie o co chodzi Prezesa o co chodzilo, wiec powiedzial, ze Damian sie nie smial a patrzyl na moj tylek. Zostawmy ten temat. Potem caly czas z Damianem bylismy razem, rozmawialismy, dal mi jednego buziaka bo przez przypadek zamknal mi drzwi przed nosem, potem trzymalismy sie za rece chwile. I tak mijala impreza.. Kiedy juz musialam wychodzic bo czekali juz na mnie rodzice, Damian powiedzial, ze mnie oprowadzi. Pozegnalam sie ze wszystkimi i wsiedlismy z Damianem do windy. Wyszlismy z windy i juz otwieralam drzwi zeby wyjsc z klatki a on.. zawolal mnie mowiac ,, co juz sie nawet nie pozzegnasz?'' ( przypomne, ze tutaj we Wloszech witasz sie i żegnamy sie calusami w policzki) wiec wrocilam sie i przymierzalam sie zeby mu dac buziaka w policzek a wyszlo tak , ze zaczelismy sie calowac.. Wrocilam do domu, polozylam sie spac, nastepne dni on sie nie odzywal.. Po kilku dniach  napisal mi :
                       czesc klaudia co tam u Ciebie . co do tego co chcialem Ci napisac ... wiec tak... jestes wspaniala dziewczyna sympatyczna i wogole, rowniez ladna. pocalunek w ascensore to byla moja wielka pomylka, w sensie takim ze nie bylem powinien cie pocalowac ze wzgledu na to iz bylem podpity. nie powiem ze zaluje ale zle postapilismyy. wole szczerze , by miedzy nami byla dobra przyjazn jak ze wszystkim dziewczynami z grupy . po co cos psuc co jest ok. a po drugie dowiedzialem sie czegos innego wiec tym bardziej wole bys byla wolna lub zopoznala lepiej z kims innym. bo wiec o tym iz wyglad jest wygladem i po czasie znika , charakter tym kim sie jest w srodku pozostaje na zawsze. i w grupie jest taka jedna osoba , ktora jest warta uwadze, i on tylko czeka bys napisala .

Po tym nie wiedzialam co myslec.. Coz teraz znowu napisal ale o tym juz napisze w nastepnym poscie, ktory bedzie mial nazwe ,, Damian''

Dziekuje za wszystkie wyswietlenia ;)
I przestroga dla wszystkich dziewczyn, nie pozwolcie sie pocalowac, jesli znacie sie krotko. Dla niego to moze byc ,,pomylka'' dla Was cos waznego.
Buziaki ;*

piątek, 22 listopada 2013

Szkola

   Wywiadowka

Huu myslalam ze bedzie jakies kazanie, a tu nic ;D same pochwaly , jaka to ja grzeczna w szkole jestem,ze sie ucze, robie zadania..  No coz, jakos nigdy nie mialam tak,ze nie chcialam sie uczyc, zawsze bylam taka 4 albo 5 uczennica. W Polsce nauczyciele dobrze pmietaja, ze bardzo pyskata bylam. Tutaj nie mam jak zapyskowac bo nie wiem jak. No ale coz, nie mam zamiaru byc nie mila w stosunku do nauczycielu, bo wiem, ze z nimi sie nie wygra. Dzis albo jutro dodam post ale nie o szkole a o zauroczeniu ;)

Czekam na komentarze i bardzo dziekuje za kazde wyswietlenie ;)

czwartek, 21 listopada 2013

Dziekuje!

WOOOOOW! 
Coz za niespodzianka wchodzę dzisiaj a tu wyświetlenia ;o
Dziękuję i czekam na więcej odbiorców ;)
Będę tez wdzięczną za wasze opinie ;))

Szkola

Szkola


Jak pisałam w poprzednim poście , postanowiłam oddzielać poszczególne tematu w moim życiu.
A wiec, szkoła.. Chodzę do Liceum Artystycznego w Tivoli, który trwa 5 lat i po skończeniu tego Liceum ma sie dane wykształcenie. Rozszerzenia zaczynają sie od 3 roku. Ja niestety zostałam cofnięta do 1 klasy ze względu na znajomość języka włoskiego i muszę chodzić z dzieciakami o 2 lata młodszymi ode mnie.. Wyjaśniając: u nich do LO idzie sie w wieku 14 lat i trwa 5 lat. Mam zamiar w przyszłym roku zapisać sie do Polskiej Szkoły w Rzymie ze względu na to, ze nie chce być 2 lata do tylu i chce pisać polska maturę.
System oceniania według mnie jest idiotyczny.. Oceny są od 0 do 10! Żeby zdać z danego przedmiotu musisz mieć średnia 6. Najgorsze jest to ze żeby dostać ta 6 to musisz cholernie dużo napisać a u nas na 2 to jedno zadanie i masz. Dla mnie napisanie na 6 jest naprawdę ciężkie.. Najgorzej idzie mi historia sztuki i gramatyka. Czasem zastanawiam sie po co wybrałam ta szkole? Od razu mowie ze nie kreci mnie Manga i rysowanie. Zapytacie, to dlaczego wybrałam ta szkole? Wybrałam bo myslielismy, ze łatwiej będzie mi w szkole artystycznej, ponieważ nie ma greki i łaciny jak w innych szkołach.. No cóż, rzeczywistość jest jednak inna. Boje sie, ze w tym roku mogę mieć zagrożenie z historii sztuki. nauczycielka z tego przedmiotu nie rozumie, ze jestem we Włoszech 3 miesiące i nie jest dla mnie łatwo opisać dana rzeźbę w języku artystycznym, bo niestety takim musimy sie posługiwać.. A przepraszam bardzo nie znam slow typu : rzeźbienie, urozmaicanie, bo takich i innych slow nie używa sie w języku potocznym. Wszyscy inni nauczyciele są naprawdę mili i rozumieją moja nieznajomość języka. Dzisiaj moja mama poszła na zebranie.. Jeszcze nie wróciła ale nie mam sie czego obawiać. Na pewno będzie kazanie, ze mogłoby być lepiej ale już na samym początku szkoły powiedzieli mi rodzice, ze w tym roku moje oceny ich tak bardzo nie obchodzą i mogę mieć nawet zagrożenie ale to jedynie z włoskiego. No cóż nie chce was zanudzać szkołą, wiec dodam tylko, ze jeszcze do czerwca dość sporo czasu, wiec myślę, ze obejdzie sie bez zagrożenia. Ja wam życzę zero 1 i jak kto woli 2 i 3 ;) Docencie to, ze nie musicie przetłumaczajac sobie wszystkich lekcji na ojczysty język.
Milego dnia i do usłyszenia ;)

poniedziałek, 18 listopada 2013

Po dlugiej przerwie

Hej! Wracam po dosc sporej przerwie , ale to ze wzgledu na brak checi i wykonczenia..
Postaram sie w skrocie opowiedziec co sie zmienilo od poczatku roku szkolnego.

A wiec tak .. Wrzesien i pazdziernik byly dla mnie miesiacami zalaman psychicznych.. mialam dosc wszystkiego.. rodzicow,szkoly,braku przyjaciol,braku rodziny i tego, ze wszystko musze zaczynac od nowa.
Nie moge powiedziec,ze z kazdym dniem bylo lepiej bo mialam naprawde huśtawkę emocjonalna. W jednym dniu bylo super a w drugim mialam ochote sie zabic.. wiem ,, zabic'' brzmi troche strasznie ale w moim przypadku chodzilo o to, ze nie mialam ochoty wstawac, rozmawiac z kimkolwiek i chcialam sie poprostu zamknac w pokoju gdzie bede sama. Teraz wiem, ze to bylo cholernie glupie. Pamietam jak mialam isc na moj pierwszy trening siatkowki. Chcialam zeby to moja mama ze mna zostala bo balam sie tych dziewczyn,tego ze nic nie bede rozumiala.. Z czasem okazalo sie, ze dziewczyny z druzyny sa niesamowite i bardzo pomocne a teraz juz rozumiem prawie wszystko co do mnie mowia, wiec z wielka checia chodze na treningi. Reszte opowiem o treningach, szkole itd w osobnych postach bo tak to wszystko sie pomiesza. Bardzo bym chciala, zeby ktos czytal tego bloga bo to by mi dalo jakas motywacje do dalszego pisania ale wiem, ze na poczatku nie moge liczyc na setki czy nawet dziesiatki wyswietlen. Mam nadzieje ze gdy juz zbiore sobie osoby, ktore beda czytac tego bloga to z usmiechem na twarzy wroce do tego wlasnie postu, wspominajac moje obawy.

Zycze wam samych milych chwil. Buziaki ;)
Zagubiona 16.

piątek, 16 sierpnia 2013

O mnie

Co mogę napisać o mnie.. no cóż..
Mam na imię Klaudia, mam 16 lat i od lipca mieszkam we Włoszech.
Zainteresowania:

  • siatkówka 
  • fotografia
  • muzyka

Mam 180 cm wzrostu co wprawia mnie w bardzo duże kompleksy.. Jeśli czytając to mówisz przecież fajnie jest być wysoką dziewczyną to sie bardzo mylisz. Nie widzę żadnych plusów. Mogę wymienić za to masę minusów. Zaczynając od tego, że się zawsze wyróżniasz, gdziekolwiek jesteś od razu rzucasz się w oczy. Każdy jak cię widzi mówi,, boże jaka ty jesteś wysoka.." Nienawidzę kiedy ktoś to mówi. To tak jakby każdy dzień w dzień mówił Ci,, boże jaka ty jesteś gruba albo chuda" Wiem,że są osoby,które są niskie, są chore, tak wiem . Współczuje im. Następne to chociażby ochota założenia obcasów. Czasem chciałabym sie poczuć kobieco i założyć obcasy. Kolejnym jest znalezienie drugiej połówki. Podobno miłości nie liczy sie centymetrami, ale czy któryś z mężczyzn chciałby być z dziewczyną wyższą od niego? Nie. Często słyszę,że gdybym była niższa to może.. to strasznie boli. I mogę wymieniać i wymieniać. No cóż, ale nic z tym nie zrobię. Trenuję siatkówkę już 4 lata i zastanawiam się czemu? Otóż moja mama naciska na mnie. Nie możesz zmarnować wzrostu bla bla bla.. Z drugiej strony przynajmniej w sporcie jestem doceniana ze względu na wzrost a nie wytykana palcami. Fotografia zajmuje się od roku. Nawet robiłam kilka sesji zdjęciowych. Tylko z moim sprzętem nie mogłam zajść daleko.. uwielbiam fotografować chwile. Cóż myślę,że to koniec o mnie mam nadzieje, że w najbliższym czasie ludzie będą czytać mojego bloga.

A teraz szczery uśmiech ode mnie :)