piątek, 22 listopada 2013

Szkola

   Wywiadowka

Huu myslalam ze bedzie jakies kazanie, a tu nic ;D same pochwaly , jaka to ja grzeczna w szkole jestem,ze sie ucze, robie zadania..  No coz, jakos nigdy nie mialam tak,ze nie chcialam sie uczyc, zawsze bylam taka 4 albo 5 uczennica. W Polsce nauczyciele dobrze pmietaja, ze bardzo pyskata bylam. Tutaj nie mam jak zapyskowac bo nie wiem jak. No ale coz, nie mam zamiaru byc nie mila w stosunku do nauczycielu, bo wiem, ze z nimi sie nie wygra. Dzis albo jutro dodam post ale nie o szkole a o zauroczeniu ;)

Czekam na komentarze i bardzo dziekuje za kazde wyswietlenie ;)

czwartek, 21 listopada 2013

Dziekuje!

WOOOOOW! 
Coz za niespodzianka wchodzę dzisiaj a tu wyświetlenia ;o
Dziękuję i czekam na więcej odbiorców ;)
Będę tez wdzięczną za wasze opinie ;))

Szkola

Szkola


Jak pisałam w poprzednim poście , postanowiłam oddzielać poszczególne tematu w moim życiu.
A wiec, szkoła.. Chodzę do Liceum Artystycznego w Tivoli, który trwa 5 lat i po skończeniu tego Liceum ma sie dane wykształcenie. Rozszerzenia zaczynają sie od 3 roku. Ja niestety zostałam cofnięta do 1 klasy ze względu na znajomość języka włoskiego i muszę chodzić z dzieciakami o 2 lata młodszymi ode mnie.. Wyjaśniając: u nich do LO idzie sie w wieku 14 lat i trwa 5 lat. Mam zamiar w przyszłym roku zapisać sie do Polskiej Szkoły w Rzymie ze względu na to, ze nie chce być 2 lata do tylu i chce pisać polska maturę.
System oceniania według mnie jest idiotyczny.. Oceny są od 0 do 10! Żeby zdać z danego przedmiotu musisz mieć średnia 6. Najgorsze jest to ze żeby dostać ta 6 to musisz cholernie dużo napisać a u nas na 2 to jedno zadanie i masz. Dla mnie napisanie na 6 jest naprawdę ciężkie.. Najgorzej idzie mi historia sztuki i gramatyka. Czasem zastanawiam sie po co wybrałam ta szkole? Od razu mowie ze nie kreci mnie Manga i rysowanie. Zapytacie, to dlaczego wybrałam ta szkole? Wybrałam bo myslielismy, ze łatwiej będzie mi w szkole artystycznej, ponieważ nie ma greki i łaciny jak w innych szkołach.. No cóż, rzeczywistość jest jednak inna. Boje sie, ze w tym roku mogę mieć zagrożenie z historii sztuki. nauczycielka z tego przedmiotu nie rozumie, ze jestem we Włoszech 3 miesiące i nie jest dla mnie łatwo opisać dana rzeźbę w języku artystycznym, bo niestety takim musimy sie posługiwać.. A przepraszam bardzo nie znam slow typu : rzeźbienie, urozmaicanie, bo takich i innych slow nie używa sie w języku potocznym. Wszyscy inni nauczyciele są naprawdę mili i rozumieją moja nieznajomość języka. Dzisiaj moja mama poszła na zebranie.. Jeszcze nie wróciła ale nie mam sie czego obawiać. Na pewno będzie kazanie, ze mogłoby być lepiej ale już na samym początku szkoły powiedzieli mi rodzice, ze w tym roku moje oceny ich tak bardzo nie obchodzą i mogę mieć nawet zagrożenie ale to jedynie z włoskiego. No cóż nie chce was zanudzać szkołą, wiec dodam tylko, ze jeszcze do czerwca dość sporo czasu, wiec myślę, ze obejdzie sie bez zagrożenia. Ja wam życzę zero 1 i jak kto woli 2 i 3 ;) Docencie to, ze nie musicie przetłumaczajac sobie wszystkich lekcji na ojczysty język.
Milego dnia i do usłyszenia ;)

poniedziałek, 18 listopada 2013

Po dlugiej przerwie

Hej! Wracam po dosc sporej przerwie , ale to ze wzgledu na brak checi i wykonczenia..
Postaram sie w skrocie opowiedziec co sie zmienilo od poczatku roku szkolnego.

A wiec tak .. Wrzesien i pazdziernik byly dla mnie miesiacami zalaman psychicznych.. mialam dosc wszystkiego.. rodzicow,szkoly,braku przyjaciol,braku rodziny i tego, ze wszystko musze zaczynac od nowa.
Nie moge powiedziec,ze z kazdym dniem bylo lepiej bo mialam naprawde huśtawkę emocjonalna. W jednym dniu bylo super a w drugim mialam ochote sie zabic.. wiem ,, zabic'' brzmi troche strasznie ale w moim przypadku chodzilo o to, ze nie mialam ochoty wstawac, rozmawiac z kimkolwiek i chcialam sie poprostu zamknac w pokoju gdzie bede sama. Teraz wiem, ze to bylo cholernie glupie. Pamietam jak mialam isc na moj pierwszy trening siatkowki. Chcialam zeby to moja mama ze mna zostala bo balam sie tych dziewczyn,tego ze nic nie bede rozumiala.. Z czasem okazalo sie, ze dziewczyny z druzyny sa niesamowite i bardzo pomocne a teraz juz rozumiem prawie wszystko co do mnie mowia, wiec z wielka checia chodze na treningi. Reszte opowiem o treningach, szkole itd w osobnych postach bo tak to wszystko sie pomiesza. Bardzo bym chciala, zeby ktos czytal tego bloga bo to by mi dalo jakas motywacje do dalszego pisania ale wiem, ze na poczatku nie moge liczyc na setki czy nawet dziesiatki wyswietlen. Mam nadzieje ze gdy juz zbiore sobie osoby, ktore beda czytac tego bloga to z usmiechem na twarzy wroce do tego wlasnie postu, wspominajac moje obawy.

Zycze wam samych milych chwil. Buziaki ;)
Zagubiona 16.